Nie umiem wyznaczać celów, pomocy
O tym, jak planować, jeśli jeszcze nie wiesz, co chcesz osiągnąć
Dziś na łamach Introverted Thinking po raz pierwszy gości Asia. Jej artykuł jest odpowiedzią na mój poprzedni, dotyczący ustalania punktów skupienia i celów na dany rok. Wchodzi z nim w dialog i razem tworzą świetny tandem, dzięki któremu każdy powinien poradzić sobie z trudnym zadaniem, jakim jest planowanie roku, jednak sprawdza się też doskonale jako samodzielne ćwiczenie. Jestem pewien, że określenie twoich wartości przyniesie ci… wiele wartości 😉
“Nie umiem wyznaczać celów.”
Z tym problemem zaczęłam się mierzyć w połowie lutego tego roku. Od początku stycznia moim celem na ten rok było “planowanie życia” - ambitnie, jednak, jak się okazało, zbyt ambitnie. Po kilku tygodniach czytania o dobrym spędzeniu życia zdecydowałam się obniżyć swój cel i zaplanować rok. Dokładnie w tym czasie przeczytałam artykuł “Jak zacząć robić rzeczy ważne dla Ciebie”. Zachwycona, że w końcu znalazłam prostsze i dokładniejsze narzędzie planowania, usiadłam i… ponownie napotkałam ścianę.
Zatrzymał mnie punkt trzeci, w którym należało określić swoje cele związane z obszarami. Ale jak wymyślić cele? Tak po prostu usiąść i wymyślić? Co jeśli nie wiem, co chcę osiągnąć w danych obszarach życia, a do tego wolę zostawić sobie swobodę wybierania celów krótkoterminowo? Tutaj pojawił się w mojej głowie koncept Roku Zgody.
Nie zaskoczę Cię, jeśli powiem, że Koncept Roku Zgody z Twoimi wartościami opiera się dokładnie na tym, co zawarte jest w jego nazwie. Kiedy przeraża Cię wizja wyznaczania realnych celów długoterminowych, prawdopodobnie taka forma planowania będzie dobrym początkiem. Jest też dobrym rozwiązaniem, jeśli czujesz, że w tym, co robisz i osiągasz jest za mało Ciebie.
Byłoby nadużyciem stwierdzić, że sama wymyśliłam go od zera - z pewnością można o nim poczytać w wielu źródłach, mnie zainspirował Andrzej Tucholski. Ponadto Koncept Roku Zgody doskonale pasuje do lektury “Czterech tysięcy tygodni” Oliviera Burkemana oraz “Innej samotności” Michaela Harrisa (obie serdecznie polecam). Można z nich wyciągnąć podobny wniosek - w świecie nastawionym na osiąganie, pełnym produktywności i niekończących się list zadań, żeby być szczęśliwym musimy przede wszystkim zwolnić. Rok Zgody z Twoimi wartościami to jeden ze sposobów, żeby trochę mniej osiągać, a trochę więcej być. Mimo wszystko jego celem jest jednak planowanie, tak więc pora odpowiedzieć sobie na pytanie: Jak mamy wyznaczać cele, jeśli nie wiemy, co chcemy osiągnąć?
Rok Zgody z twoimi wartościami
Od czego mam zacząć
Siadasz przed czystą kartką (lub pustym dokumentem) i zastanawiasz się od czego zacząć. Z pewnością ucieszy Cię informacją, że nie musisz zaczynać od zera. Mnie zdecydowanie pomogło niezastąpione narzędzie od wspomnianego Andrzeja Tucholskiego, związane z podsumowaniem roku. Dla jego czytelników dostępny jest plik w Excelu pozwalający na ujęcie analizy w tabeli (choć właściwie zawarte jest w nim wszystko to, co znajdziesz też w treści jego artykułu).
Po uzupełnieniu punktu “10 lekcji, które chcę zapamiętać na przyszłość” cele, które chcę osiągnąć stały się jasne. Chciałam zacząć mówić od razu, kiedy coś mi przeszkadza, więcej wyrażać siebie i wprowadzać zmian, więcej próbować nowych rzeczy i nowych aktywności. Oprócz tego chciałam spędzać więcej czasu na słońcu i w trakcie jazdy na rowerze. Jeśli nie masz ochoty na wykonywanie całej analizy, wystarczy określenie wyciągniętych lekcji na przyszłość.
Nie znam swoich wartości
Pora na określenie wartości. Jednym przychodzi to trudniej, innym prościej - zdecydowanie pomocna w odkryciu swoich wartości była dla mnie analiza roku. Nie muszą być to wartości na całe życie, wystarczą wartości, zgodnie z którymi chcesz żyć w tym roku. Często wartością może stać się twoja potrzeba, jak na przykład potrzeba odpoczynku, umiejętność której chcesz się nauczyć lub coś, czego brakowało Ci w poprzednim roku. W moim przypadku były to: wyrażanie siebie, odpoczynek i negocjacje.
Po co mi były te wartości - rozkaz na górze kartki
To właśnie te wymienione powyżej czynności stały się moim rozkazem na górze kartki! Koncept takiego rozkazu ma swoje korzenie w wojskowości i oznacza przyzwolenie na modyfikację pierwotnego planu, jeśli napotkane zostaną przeszkody, a inne czynności zbliżą nas do osiągnięcia opisanego na górze celu.
Po przeczytaniu, że istnieje takie rozwiązanie i myśli, że dodatkowo można go z łatwością użyć do rozpoczęcia planowania od razu poczułam, że to jest to. W końcu pojawił się jakiś konkret w moim planowaniu i zaczęłam widzieć co chcę osiągnąć.
Mój rozkaz na górze kartki na rok 2023 wyglądał tak:
Mówić od razu, jak mi coś nie odpowiada.
Więcej zmian i wyrażania siebie.
Więcej próbować nowych rzeczy i nowych aktywności.
Negocjować, żeby poznać możliwości.
Więcej podróżować i odpoczywać.
Dbanie o samotność.
Nadal nie potrafię określić wartości
Jeśli nadal ciężko jest Ci określić swój rozkaz, kolejną pomocą może okazać się ponownie Andrzej Tucholski. Choć dostępne w artykule narzędzie Andrzeja do planowania roku niewiele mi się przydało (określamy w nim wstępne cele na konkretne miesiące), zdecydowanie wykorzystałam drugą część narzędzia tj. tabelę inspiracji do planowania.
W uproszczeniu polega na wypisaniu:
10 rzeczy, których chcę robić mniej niż w zeszłym roku.
10 rzeczy, których chcę robić więcej niż w zeszłym roku.
10 rzeczy, po których poznam, że to „był” udany rok.
10 zmian w codzienności, które najbardziej wpłyną na ten rok.
Teraz poszukaj powtarzających się zdań - w analizie roku i w tym ćwiczeniu. Czy jest coś, co się powiela? Cechy, jakie chciałbyś/chciałabyś mieć? Konkretne zachowania? Umiejętności? To wszystko, czego chcesz więcej oraz odwrotność tego, czego chcesz mniej może stać się Twoimi tegorocznymi wartościami.
Obszary zainteresowań
Do określenia obszarów sięgnęłam po poprzedni post Marcina “Jak zacząć robić rzeczy ważne dla Ciebie”. Najpierw wypisałam poszczególne umiejętności i czynności które lubię i chcę rozwijać, a później pogrupowałam je w kategorie. U mnie kształtowały się następująco:
aktywność fizyczna: rower,
hobby - rękodzieło: szydełkowanie, haftowanie, makrama (nie wyznaczam tutaj celów, bo jest to hobby, które wykonuję, kiedy coś mnie zainspiruje - cenię sobie tę wolność tworzenia w zrywach energii),
umiejętności twarde (które chcę zdobyć i rozwijać) - w tym roku decydowałam pomiędzy fotografią, a pisarstwem,
czytanie + notatki (uwielbiam robić notatki z tego, co czytam!),
umiejętności miękkie (o których chcę czytać) - od roku rozwijam umiejętności miękkie w systemie zajawek, kolejnymi na mojej liście są: sztuka odmawiania, ustalanie priorytetów i zakładanie biznesu.
➡️ Mój system zajawek
Czytam kilka książek w temacie, artykuły, robię notatki, a oprócz tego znalezione po drodze ćwiczenia. Słowem chłonę wszystko, co potrzebne początkującemu w danym temacie, a następnie wpadam w kolejną zajawkę. Takie zajawki trwają około miesiąca/dwóch i zawierają w sobie 3/4 książki z dziedziny. Z tego względu zajawki dostały swój osobny obszar. Ich zmienność pozwala mi się nie nudzić i zostawić sobie miejsce na zmienne obszary wewnątrz obszaru!
Wypisz wszystko, czym chcesz się zajmować, grupuj, wybieraj dowolnie. Pamiętaj jednak, że w danym momencie możesz wybrać tylko 5 aktywnych obszarów. Reszta kiedy indziej.
Ostatnia tabela przysięgam
Tutaj ponownie wracamy do tabeli zaczerpniętej z poprzedniego postu Introverted Thinking, uzupełniając ją jednak o dodatkową kolumnę - rozkaz u góry kartki. Odpowiednio wpisujemy obszary i wartości, do których doszliśmy po drodze. Odpowiednio możesz stworzyć nowy obszar dla konkretnej wartości lub wartość dla obszaru. To jest nasz core tego roku, podstawa, o którą możemy się opierać, żeby wymyślić cele. Oprócz obszarów zainteresowań możemy dodać obszary, o które warto zadbać, choć zainteresowaniami przeważnie nie są - takie jak zdrowie i jeśli nie masz szczęścia również praca.
No i wreszcie! Dotarliśmy do punktu, który blokował mnie przed określaniem celów, przed przejściem do faktycznego planowania. Teraz już wiemy jak chcemy przeżyć ten rok i możemy zastanowić się nad celami szczegółowymi odpowiadającymi naszym wartościom. Tutaj przyda się technika określania celów SMART (cel ma być: sprecyzowany, mierzalny, atrakcyjny, realistyczny i posiadać określony termin), i choć o tym, jaki powinien być cel można by napisać kolejny post, na ten moment ta wiedza w zupełności nam wystarczy. Ja upraszczam ją jeszcze do JAK, CO i KIEDY.
Swoje JAK masz już określone (jest nim rozkaz) teraz wymyślamy jedynie CO i KIEDY. Dla mnie była to najmniej przyjemna część planowania, odraczana i prokrastynowania, jednak w zmierzeniu się z nią pomagała mi myśl, że to tylko szkic. Tym, co się liczy jest mój rozkaz, moje wartości. Cele zawsze mogę zmieniać i modyfikować tak długo jak pozwolą mi spełniać mój rozkaz.
Czy to wszystko
I to wszystko. Jeśli teraz masz ochotę możesz przystąpić do dalszej części narzędzia Marcina i określić swoje cele szczegółowe i systemy pozwalające Ci na łatwiejsze osiąganie celów. Pamiętaj, że cele szczegółowe są tylko formalnością ;) Możesz dowolnie je zmieniać i dostosowywać do aktualnych warunków i nadarzających się okazji. W tym roku istotne jest, aby zacząć żyć w zgodzie ze sobą, ze swoimi wartościami. Andrzej Tucholski określił rok zgodny z wartościami rokiem, w którym, może nie osiągniesz spektakularnych wyników, ale po koniec roku będziesz tą osobą, którą chcesz być. Ja uważam, że już to jest wybitnym osiągnięciem. A jeśli jesteś osobą nastawioną na osiąganie, dodanie celów szczegółowych do naszych wartości może ukoić Twój umysł. W tym roku osiągniesz siebie.